wołowina po chińsku z warzywami

Krok 2: Gdy się przysmaży zalać wodą i dusić do miękkości pod przykryciem. Krok 3: Dodać kostkę wołową. Krok 4: Wrzucić mrożoną mieszankę chińską i dusić pod przykryciem ok 20 minut. Krok 5: Podawać z ryżem. Czas na smażenie wołowiny po chińsku. W pierwszej kolejności przesmażam pieczarki z pieprzem i solą. Na drugiej patelni przygotuję wołowinę. Na dobrze rozgrzaną patelnie wlewam olej. Momentalnie dodaje wołowinę i przesmażam z każdej strony. Gdy się zarumieni dodaje fasolę, przesmażam przez chwilę. Jak przyrządzić? Mięso pokroić w paseczki, włożyć na ok. 15 minut do sosu sojowego wymieszanego z mąką ziemniaczaną i drobno pokrojonym imbirem (kawałek dl. ok. 1 cm, obrany z beżowej skórki)cebulę pokroić w piórka, usmażyć (najlepiej czynić do w woku), odłożyć na bok, lub wyjąć, wląc ponownie do woka trochę oleju Kurczak z warzywami + surówka. z dodatkiem i sosem do wyboru. Do wyboru: ryż biały, makaron smażony, sos ostry i sos łagodny. Wołowina po chińsku Wołowina z warzywami . 37,00 zł . Wołowina w sosie Hoi Sin Wołowina po chińsku . 38,00 zł . Wołowina z trawą cytrynową, papryka i chilli nonton alice in borderland season 2 idlix. Uwielbiam eksperymentować z „dziwnymi” składnikami. Kiedy tylko widzę w sklepie coś, czego jeszcze nie próbowałam, natychmiast to kupuję. Czy te eksperymenty zawsze są trafione? Oczy wiście że nie. Ale próbować trzeba! Choćby po to, żeby móc wam tu coś sprawdzonego na własnych kubkach smakowych polecić. Stories o „dziwnych” produktach które kupuję znajdziecie na moim nowym Instagramie, gdzie serdecznie zapraszam 🙂 Tym razem w hipermarkecie rzucili azjatyckie grzyby. Conajmniej pięć rodzajów. Wiele osób pewnie myśli sobie, że takie „egzotyczne” składniki są drogie, ale to nie jest prawda. Paczka takich grzybów to koszt 5-6 zł, starcza na obiad dla 2 osób i jeszcze zostaje jedna duża porcja na drugi dzień. Postanowiłam spróbować grzybów, które wyglądem przypominają najbardziej swojskie opieńki. Shimeji brązowe, bo o nich mowa, okazały się bardzo smaczne, lekko orzechowe w smaku, idealnie komponujące się z wołowinką. Jako że azjatycka kuchnia i gotowanie na styl chiński to zdecydowanie jedna z moich najmocniejszych stron, od razu miałam w głowie cały przepis. Może i was zachęcę do eksperymentów 🙂 Składniki:300-400 g mięsa wołowego*1 marchewka1 cebula3-4 ząbki czosnkuPół brokułaGarść orzeszków ziemnych (niesolonych)150g grzybów shimeji brązowych (kupiłam je w Auchan)1 czerwona papryka („red banana”, zwana też „słodka spiczasta”)3 cm kawałek imbiruOlej ryżowyWoda (ok pół szklanki)Ocet ryżowy (1-2 łyżki)Pół cytrynySos sojowy (3-4 łyżki)Brązowy cukier (2 łyżki)Mąka pszenna (ok 1 łyżka)Szczypta cynamonuPłatki chilliSos ostrygowyRyż do podania* użyłam czegoś, co nazywa się w sklepie „polędwica cygańska” (totalnie rasistowskie). Nada się polędwica, steki dojrzewające a nawet ligawa, o ile jest dobrej jakości. Przy daniach, które smaży się szybko i na dużym ogniu – a w większości tak wyglądają dania azjatyckie – podstawą jest przygotowanie sobie wszystkiego wcześniej. Marchew kroimy w słupki, tak samo obrany imbir, paprykę wzdłuż na pół (usuwamy gniazdo nasienne) i w paseczki. Cebulę w piórka, czosnek jedynie obieramy (na patelnię wyciskamy przez praskę). Brokuła w mniejsze różyczki, grzyby myjemy i rozdzielamy, odcinając ewentualnie część dolną jeśli nie wygląda apetycznie. Mięso kroimy w jak najcieńsze plasterki i oprószamy mąką. W miseczce mieszamy wodę, sos sojowy, ocet i sok z cytryny, w powstałym płynie rozpuszczamy brązowy cukier. Żeby ułatwić ten proces – woda powinna być ciepła (ale nie wrzątek). Wstawiamy osoloną wodę na ryż, gdy zacznie się gotować i wrzucimy do wrzątku torebki, rozgrzewamy na dużej i głębokiej patelni 3 łyżki oleju ryżowego. Wrzucamy imbir i marchewkę, posypujemy szczyptą cynamonu i smażymy 2 minuty. Dodajemy cebulę i brokuły, lekko solimy i dodajemy dużą szczyptę (lub 2) chilli, wyciskamy przez praskę czosnek. Po kilku minutach smażenia na dużym ogniu, odsuwamy wszystko na boki i na środek, na łyżkę oleju, wrzucamy mięso. Szybko obsmażamy z każdej strony, dodajemy grzyby i mieszamy całość. Smażymy około 5 minut, dodajemy paprykę, mieszamy i wlewamy wcześniej przygotowany sos. Dodajemy pół łyżeczki sosu ostrygowego. Dokładnie mieszamy, przykrywamy i dusimy około 5 minut. Obok na małej patelni, bez tłuszczu, prażymy orzechy. Danie odkrywamy i – jeśli sos jeszcze nie zgęstniał – odparowujemy chwilę bez przykrycia. Wsypujemy zarumienione orzechy, mieszamy i gotowe. Podajemy z ryżem – pyszne! Ale ostrzegam – bardzo słone 🙂 im cieńsze tym lepiej Tą widoczną na zdjęciu dolną część obciełam Te słodkie, podłużne papryki są pyszne – zupełnie inne w smaku, niż „zwykłe” czerwone papryki Papryka nazywa się „banana red” Za to grzyby są mega fotogeniczne 🙂 Cynamon może wydawać się dziwnym pomysłem, ale pasuje na maksa! Praska do czosnku z IKEA bardzo ułatwia życie – polecam To tylko mąka. Dzięki odrobinie mąki, sos później elegancko zgęstnieje Papryka na sam koniec – żeby zachowała konsystencję w miarę chrupiącą i nie stała się papką… Orzeszki dzięki prażeniu dadzą więcej smaku

wołowina po chińsku z warzywami